Wpływ zimy na organizm człowieka
Zima jest okresem bardzo trudnym dla ludzkiego organizmu. Wynika to z krótkiego dnia czy dużego prawdopodobieństwa złapania zimowego dołka. To czas, gdy nie mamy nic ochoty, chce nam się spać, częściej zapadamy na różnego rodzaju infekcje oraz występują trudności ze skupieniem własnej uwagi. Jak zatem przeciwdziałać skutkom zimy i wesprzeć nasz organizm w tych zmaganiach?
Niedobór witaminy D
Słaby nastrój wynika z obniżonej dawki witaminy D, którą zwykle czerpiemy ze słońca. Z dolegliwością tą zmaga się wiele ludzi. Niedobór tej witaminy objawia się zwłaszcza w okresie jesiennym i zimowym, gdy dzień jest znacznie krótszy, a co za tym idzie mamy do czynienia z mniejszą ilością słońca. Zaleca się w tych porach roku zażywać witaminę D, dzięki której będziemy uzupełniać powstałe niedobory. Ponadto można ją czerpać także z pokarmu, spożywając łososia, dorsza, tuńczyka, śledzie, makrelę, węgorza czy tran. Na jesienno-zimową chandrę idealnie sprawdza się sport czy zwykłe wyjście na spacer.
Problemy skórne
Zimą jesteśmy narażeni na skutki wynikające z sezonu grzewczego, gdyż wilgotność powietrza ogromnie spada i powietrze staje się bardzo suche, co odbija się na wyglądzie skóry, staje się bardzo przesuszona. Ponadto drapie nas w gardle, skarżymy się na chrypkę, a nawet i zapalenie spojówek. Ma to wpływ także na jakość naszego snu. To okres, w którym bardzo mocno powinnyśmy zadbać o stan naszej skóry. Mowa tutaj o systematycznym nawilżaniu oraz uelastycznianiu jej zarówno od środka, jak i od zewnątrz. Złotym środkiem jest kolagen, który jest podstawowym elementem naszej skóry.
Szkodliwe powietrze i obniżona odporność
Podczas zim zmagamy się również z efektami smogu, który jest głównym powodem zanieczyszczeń powstałych w powietrzu. Bardzo negatywnie wpływa na zdrowie człowieka. By móc oczyścić się z tych toksyn warto stosować spirulinę, chlorellę, a także witaminy C i E. To czas kiedy nasza odporność wyraźnie spada, na skutek nieprawidłowych czynników takich jak styl życia, zanieczyszczenia środowiska czy zła dieta.